wtorek, 8 grudnia 2009

Adaś ma marzenia...

Mówiłem, że nic nie napisze, a jednak. Przeczytałem artykuł na wp.pl o Adamie Małyszu i muszę go skontrować. Przeczytajcie go, a później dopiero dalszą część tego newsa.


http://sport.wp.pl/kat,1838,title,Malysz-potrzebuje-cudu-by-zdobyc-zloto,wid,11757420,wiadomosc.html

Pan publicysta Zieliński pisze, że sport nie jest dla starych ludzi. Takie coś doprowadza mnie do szału. Będę cały czas powtarzał Pan publicysta, bo tak mi lepiej - był tylko ojcem sukcesu Adama Małysza. Gdy Adam wygrywał to pisał jaki on jest świetny, gdy przegrywa i chce osiągnąć to co najważniejsze dla każdego sportowca złoty medal Olimpijski to pisze, że w skokach wygrywają nastolatkowie i młodzi utalentowani. Małysz jest najlepszym skoczkiem w historii.

Wybacz panie publicysto, ale takie skreślanie Adasia jest nie na miejscu. Nie wolno skreślać żadnego sportowca. Cud będzie jak ktoś inny wygra z naszym Adasiem. Na igrzyskach nie ma słabych ludzi. Wszyscy są przygotowani na 110% swoich możliwości. Na koniec artykuły jest, że chciałby się mylić - piszę o jednym, a chce drugie. Na koniec powiem jedną bardzo ważną rzecz, na pewno już kiedyś ją pisałem. W sporcie nie wygrywa najlepszy, tylko NAJWYTRWALSZY.

Kończąc, nie chcę tym tekstem nikogo urazić. No to do następnego posta. Uciekam na L4.

Brak komentarzy: