środa, 28 kwietnia 2010

W pogoni za pieniądzem

Na praktykach nie ma tak źle. Teraz już przychodzę na wielkim luzie - nie tak jak na początku. Czasem jednak przyda się pomoc nauczyciela - ja jestem tam aby się uczyć, i mam prawo popełniać błędy. To tylko tak słowem wstępu. A teraz przejdźmy do tematu głównego - co z tym naszym judo.

Każdy myśli, że w bytomskim judo jest mnóstwo pieniędzy - nie ma i muszę to sprostować. Ale jest jedno lub kilka ale?? Pierwsze ALE. Gdyby te pieniądze były inaczej zarządzane. Gdyby był człowiek który zajmowałby się tylko POGONIĄ ZA PIENIĄDZEM dla klubu, czyli szukanie sponsorów - byłoby inaczej. Kolejne ale, to klub jest zarządzany polityką komunistyczną! Ale ... może najważniejsze gdyby zmienić zarząd, i tych dwulicowych ludzi którzy nim zarządzają to też byłoby inaczej. Jednak nie wszyscy tacy są.

No cóż trzeba szukać pieniędzy gdzie indziej, a nie w tym sporcie. Sport swoją drogą, ale trzeba za coś wyżyć, tutaj tego nie dostanę. Już za nie cały miesiąc zaczynam kurs instruktora - to jest moja mała alternatywa.

Brak komentarzy: