Witajcie drogie Panie, przez duże P. Wszystkiego Najlepszego z okazji waszego święta. Dziś wam życzę słodyczy, dnia i wieczoru pełnego szaleństw, dużo kasy, i aby w tym dniu czułyście się jak królowe. Dobrze, że jest tylko jeden dzień w roku gdzie możecie się tak poczuć. :D Dobra dobra, żartowałem bo zostanie rzucona na mnie klątwa. Niech takie dni trwają wiecznie.To takie skromne życzenia.
A teraz troszkę o weekendzie. W piątkowy wieczór spotkaliśmy się w klubie, aby pogadać i trochę się wyluzować. Na początku zaatakowaliśmy jazz - pogadanka. Później forte - pogadanka i relaksacja. Generalnie potrzebny był mi taki wypad. W sobotę zagrałem w siatkówkę - prawie jak siatkarz. Ale przez pierwsze 20min zakładaliśmy siatkę. Haha, wydaje się to dziwne było tam kilku siatkarzy i studentów AWF. Liczy się jednak efekt końcowy - udało się i była świetna zabawa. Wieczorem kino i Wilkołak - żenada.
Niedziela przebiegła spokojnie. Trochę denerwowałem sąsiadów grą na perkusji i gitarze. Kolejną atrakcją dnia była nauka. Standardowo w niedzielę był wypad na łyżwy. Później jakieś niezdrowe jedzenie na mieście i weekend można zaliczyć do udanych. Takiego weekendu było mi trzeba. Odstresować się, zapomnieć na chwilę o judo. Spędzać aktywnie dzień, ale w inny sposób. Po takim weekendzie, aż CHCE SIĘ TRENOWAĆ!!
ps. Jeszcze raz wszystkiego najlepszego kobietom.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz