niedziela, 4 lipca 2010

My dream.

Jakiś czas temu obejrzałem film. Który można powiedzieć wpłynął troszkę na moją "głowę". Już wcześniej uważałem, że powinniśmy biegać za swoimi marzeniami. Gdy jednak obejrzałem to dopiero zrozumiałem, że nie ma na co czekać. Bo jeżeli jest szansa to powinniśmy gonić za nimi pełną parą i nie pozwolić, aby one uciekły.

Ostatnio wpadł mi pewien pomysł związany z pewnym wyjazdem. Jak na razie nie chcę nic gadać, że na 100% bo później jak nie wyjdzie to będzie szkoda. Planuję wylecieć do pewnego kraju który słynie z pięknych plaż, misiów koala, oraz kangurów śmigających po drogach. Podpowiem jeszcze, że zamieszkują go Aborygeni. Teraz już na pewno wiecie o co chodzi. PLANUJĘ tam potrenować, zwiedzić, a gdy mi się spodoba to być może tam zostanę i powrócę. Gdyby jednak nie spodobał mi się pobyt to będę miał kolejne doświadczenie i to co zobaczą moje oczy, to nikt mi tego nie zabierze!! Na początek zamierzam spędzić tam okres około dwóch miesięcy. Wszystko zależy od funduszy. Ale w pogoni za marzeniami - KASA NIE GRA ROLI!!

Co z tego wyjdzie, to dowiecie się już za jakiś czas. Postaram się napisać coś więcej na ten temat. Pamiętajcie!! Marzenia to najcenniejszy skarb jaki mamy! Biegajcie za nimi teraz, jutro, i pojutrze!!

4 komentarze:

Anonimowy pisze...

przyznam, ze nakrecila mnie ta notka :)

yayakoshii pisze...

No i bardzo dobrze. Tylko jeszcze powiedz w jakim celu Cie nakręciła!!

Anonimowy pisze...

nakręciła mnie na pogoń za marzeniami

yayakoshii pisze...

No to goń je!